Recenzja: Inteligentne gniazdko HS110 od TP-LINK
Technologia wymaga energii. Ostatnio ktoś wspominał mi o tym, że infrastruktura internetowa zjada jakieś 10% ogólnoświatowego zapotrzebowania na prąd. Czy tak jest w istocie, to nie wiem ale jedna kwestia zdaje się być jasna, tj. wzrost ilości urządzeń, które bez elektryczności zwyczajnie nie działają. Każdy z nas ma w swoim domu takie sprzęty, z tym, że część z nich mogłaby pracować krócej niż 24 godziny na dobę. Weźmy sobie taki domowy router WiFi, czy też pierwszy z brzega TV. W nocy zwykle nie ma potrzeby, by te urządzenia działały. Niemniej jednak, rano po przebudzeniu raczej ostatnią rzeczą, o której myślimy, to włączanie czegoś co naszym zdaniem powinno być już uruchomione. Poza tym, rozruch sprzętu elektronicznego zawsze zajmuje te parę minut. Tryb oszczędzania energii implementowany przez producentów ma łagodzić dolegliwości związane z potrzebą wyłączania sprzętu, gdy ten jest nieużywany. Niemniej jednak, takie urządzenie w dalszym ciągu prąd pobiera, niewiele ale zawsze, no i zużywa się szybciej. TP-LINK ma w swojej ofercie inteligentne gniazdka (smart plug), które są w stanie nam pomóc. Urządzenia te możemy programować, tak by automatycznie odcinały dopływ prądu do tego naszego przykładowego routera WiFi. W tym artykule rzucimy sobie okiem na takie gniazdko, a konkretnie będzie to model HS110.