Aplikacja Tether do zarządzania urządzeniami TP-LINK przez smartfon

TP-LINK ma w swojej ofercie szereg urządzeń, którymi można zarządzać z grubsza na dwa sposoby. Pierwszym jest raczej znany nam wszystkim panel administracyjny dostępny z poziomu przeglądarki internetowej zainstalowanej na dowolnym komputerze czy laptopie. Drugim ze sposobów jest wykorzystanie smartfona i dedykowanej aplikacji Tether na Androida/iOS. Webowy panel administracyjny zwykł udostępniać nam całą masę opcji, a jak jest w przypadku aplikacji Tether?

Przesyłanie dźwięku i plików ze smartfona przez bluetooth

Praktycznie każdy telefon czy komputer/laptop jest wyposażony już w adapter bluetooth. Obecnie coraz rzadziej ten protokół jest wykorzystywany do przesyłania plików jako takich, bo przecie mamy WiFi. Niemniej jednak, w starszych modelach urządzeń bluetooth może być dla nas jedyną opcją, by przesłać pliki bezprzewodowo. Nawet jeśli dysponujemy smartfonem z jednym z nowszych Androidów, to i tak są pewne sytuacje, w których bluetooth może znaleźć ciekawe zastosowanie, np. streaming dźwięku. Urządzenia bluetooth bardzo często sprawiają problemy pod linux i przydałoby się zebrać trochę informacji na temat ich konfiguracji, by przesyłanie dźwięku i plików nie stanowiło dla nas większego wyzwania w sytuacjach podbramkowych, gdzie wszelkie inne alternatywy komunikacji zawodzą.

Recenzja: Kamera IP NC250 od TP-LINK

Ludzkie oko ma to do siebie, że nie widzi całej masy szczegółów w postrzeganym obrazie. Nawet jeśli część z nas jest w stanie "widzieć więcej" niż inni, to i tak nie zawsze możemy znaleźć się w danym miejscu i czasie, by te konkretne zdarzenia być w stanie zarejestrować. Subiektywna opinia kogoś, kto próbuje nam jedynie opisać dane wydarzenie, nie zawsze oddaje sendo sytuacji, a i tak przecież są rzeczy, które wolelibyśmy zobaczyć sami na własne oczy. Dlatego właśnie dobrze jest mieć jakiś rejestrator w postaci kamery, który będzie w stanie uwiecznić obraz w formie niezmienionej. Taki materiał video możemy później sobie odtworzyć w dowolnym czasie i raczej żaden szczegół nie umknie naszej uwadze, zwłaszcza w przypadku włamań do monitorowanych przez nas pomieszczeń. Jako, że mam na wyposażeniu kamerę IP NC250 od TP-LINK, to postanowiłem napisać o miej kilka słów w kontekście wykorzystania tego sprzętu pod linux'em.

Aplikacja tpCamera do obsługi kamer TP-LINK z poziomu smartfona

Kamery IP to bardzo użyteczne urządzenia, choć ich obsługa nie zawsze jest wygodna. Nie chodzi tutaj o zarządzenie nimi, bo taka kamera ma przecie swój własny adres IP i możemy bez większego problemu dostać się do jej panelu administracyjnego przez sieć, w tym też nawet i po WiFi. Niemniej jednak, gdy jesteśmy w terenie, to bardzo rzadko mamy przy sobie komputer czy nawet laptop, na którym moglibyśmy zainstalować odpowiedni soft w celu uzyskania podglądu obrazu z takiej kamery. W przypadku kamer od TP-LINK sprawa wygląda nieco inaczej, bo mamy tutaj możliwość zaprzęgnięcia do pracy smartfona. Taki telefon można bez problemu połączyć z kamerą, z tym, że potrzebna nam będzie do tego specjalna aplikacja: tpCamera. Zobaczmy zatem do czego może ona nam się przydać.

XDA Labs: Repozytorium aplikacji i modułów Xposed

Przeglądając sobie forum XDA w poszukiwaniu pewnych informacji natrafiłem na XDA Labs. Niby jest to aplikacja mająca na celu poprawę doznań przy przeglądaniu tego forum na urządzeniach mobilnych ale posiada ona też kilka użytecznych funkcji niekoniecznie związanych bezpośrednio z interakcją ze stroną xda-developers. Przede wszystkim, mamy tutaj dostęp do repozytorium aplikacji na Androida, mniej więcej coś jak F-Droid. Przy pomocy XDA Labs jesteśmy też w stanie w prosty sposób instalować moduły Xposed. Te powyższe rzeczy sprawiły, że postanowiłem się nieco bliżej przyjrzeć aplikacji XDA Labs.

Przerabianie zdjęć i innych plików graficznych z Imagemagick

Imagemagick to zestaw tekstowych narzędzi do manipulacji obrazami graficznymi. Łapie on takie formaty jak DPX, EXR, GIF, JPEG, JPEG-2000, PDF, PhotoCD, PNG, Postscript, SVG, oraz TIFF. Przy pomocy Imagemagick można przeprowadzać cała masę operacji na plikach począwszy od tych podstawowych, kończąc na tych najbardziej zaawansowanych. W sumie to nie wiem czy jest coś czego by nie dało się zrobić przy pomocy tego magika. Czasami korzystanie z wiersza poleceń jest też o wile wygodniejsze w przypadku przeróbki całej masy zdjęć, gdzie graficzne narzędzia typu GIMP raczej średnio się nadają. Postanowiłem zatem zrobić wpis o Imagemagick (pakiet imagemagick w dystrybucji Debian) i zawrzeć w nim wszystkie te ciekawsze polecenia, na które w przyszłości natrafię podczas przerabiania fotek, skrinów czy innych grafik.

Wifi Roaming Fix i SWIFI, czyli roaming w smartfonie

Ostatnimi czasy coraz więcej sieci domowych zaczyna być wyposażanych w sprzęt umożliwiający połączenie bezprzewodowe. Router WiFi ma już chyba znaczna większość z nas ale nie są to jedyne urządzenia, które są w stanie świadczyć bezprzewodowe usługi sieciowe. Im większy dystans dzieli odbiornik od nadajnika lub też im więcej przeszkód stoi na bezpośredniej drodze komunikacji, tym sygnał ulega większej degradacji. Zwykle w takiej sytuacji dokupujemy drugi router WiFi, ewentualnie prosty AP, wzmacniacz sygnału WiFi czy też ekstendery powerline (PLC). Wszystko po to, by jakoś przyzwoicie pokryć sygnałem całą przestrzeń użytkową naszego domu czy też miejsc, w których spędzamy wolny czas. Każde takie urządzenie realizuje połączenie WiFi mniej więcej w ten sam sposób, tj. zestawia punkt dostępu, do którego podłączamy komputer albo smartfona. O ile w przypadku desktopów czy laptopów przełączanie się między tymi AP w zależności od siły sygnału nie stanowi większego problemu, o tyle w przypadku smartfonów z Androidem nie jest już tak różowo, bo przełączenie następuje jedynie przy całkowitej utracie sygnału z AP. Takiej sytuacji można zaradzić ale trzeba posiłkować się dodatkowymi aplikacjami. W poniższym artykule zostaną opisane dwa takie programiki: SWIFI i Wifi Roaming Fix.

Udostępnianie LTE/3G ze smartfona przez router OpenWRT (tethering)

Przeglądając forum eko.one.pl natrafiłem ciekawy problem, nad którym też się zastanawiałem jakiś czas temu. Chodzi o udostępnienie internetu komórkowego (LTE/3G) komputerom w domowej sieci za pomocą smartfona (tzw. tethering). W takiej sytuacji, w przypadku problemów z lokalnym dostawcą internetu moglibyśmy przepiąć wszystkie komputery na internet świadczony przez operatora GSM, z którego korzystamy. Z reguły standardowy firmware routerów WiFi nie pozwala na tego typu rozwiązania. Niemniej jednak, mając do dyspozycji router z OpenWRT można spróbować połączyć go z naszym smartfonem udostępniając sieci lokalnej internet LTE/3G. W tym artykule zostanie przedstawione tego typu rozwiązanie przy wykorzystaniu routera Archer C7 v2 od TP-LINK oraz smartfona Neffos C5, również od TP-LINK. Na routerze zaś jest wgrana najnowsza stabilna wersja OpenWRT (Chaos Calmer). Sprawdzimy sobie jak takie rozwiązanie wygląda oraz sprawuje się w praktyce i czy jest ono w ogóle godne jakiegoś większego zainteresowania.

Android: Blokowanie reklam z AdAway na smartfonie

Dzięki dnscrypt-proxy jesteśmy w stanie zaszyfrować zapytania DNS bezpośrednio na naszych smartfonach. Niemniej jednak, w przypadku mojego Neffos'a C5 od TP-LINK, w wielu aplikacjach pojawiły się reklamy po wdrożeniu mechanizmu szyfrującego. Wcześniej oczywiście wykorzystywałem adblock'a bezpośrednio na routerze z wgranym firmware OpenWRT/LEDE, gdzie zapytania DNS do adserwerów były filtrowane i blokowane bezpośrednio na tym urządzeniu. Po zaszyfrowaniu ruchu DNS w telefonie, straciłem dostęp do mojego filtra reklam na routerze. Przydałoby się zatem zaimplementować podobny mechanizm blokujący bezpośrednio na Androidzie, tak by ponownie wszystkie te reklamy zniknęły przy jednoczesnym zachowaniu całej funkcjonalności płynącej za sprawą szyfrowanego ruchu DNS. Jednym z rozwiązań jest wykorzystanie narzędzia AdAway, które przy pomocy pliku /etc/hosts i lokalnego serwera www jest w stanie zablokować sporą większość reklam, na które możemy natknąć się w internecie. Opis instalacji i konfiguracji AdAway zostanie przedstawiony w niniejszym wpisie.

Jak zaszyfrować zapytania DNS na smartfonie (dnscrypt-proxy)

Smartfony to takie małe komputery, z których praktycznie każdy z nas korzysta na co dzień. Nie różnią się one zbytnio od tych domowych PC czy laptopów, no może za wyjątkiem rozmiarów. Wszystkie elementy tyczące się spraw sieciowych, np. korzystanie z internetu za pomocą przeglądarki, są dokładnie taka same co w przypadku zwykłych komputerów. Na smartfonach domeny również trzeba jakoś rozwiązać. Standardowo w Androidzie są wykorzystywane serwery od Google (8.8.8.8 i 8.8.4.4). Jeśli nasza sieć WiFi oferuje inne DNS'y, to wtedy one mają pierwszeństwo. Niemniej jednak, nie zawsze będziemy w stanie kontrolować środowisko sieciowe, do którego zostaniemy podłączeni. W takiej sytuacji będziemy zdani na łaskę admina obcej sieci w kwestii poufności odwiedzanych przez nas stron www czy jakichkolwiek innych domen w internecie. Z doświadczenia wiem, by nie składać swojej prywatności w czyjeś ręce i dlatego też postanowiłem poszukać sposobu na zaszyfrowanie zapytań DNS bezpośrednio na smartfonie. Długo nie musiałem szukać, bo okazuje się, że dnscrypt-proxy jest dostępny również na Androida.