Aparat

Recenzja: Kamera IP NC450 od TP-LINK

Kamery do monitoringu ostatnimi czasy stają się coraz bardziej popularne. Na dobrą sprawę możemy je spotkać praktycznie wszędzie, zwłaszcza w miejscach, w których dochodzi do kradzieży czy innych przestępstw, które cechują się podwyższonym odsetkiem niewykrywalności sprawców przez służby mundurowe. Oczywiście taki profesjonalny sprzęt, którym można zabezpieczyć duże obiekty, trochę kosztuje. Niemniej jednak, kamery przemysłowe nadają się głównie do zastosowań firmowych i przeciętnego Kowalskiego te rozwiązania zwykle nie interesują ze względu na ich wysoką cenę. Może niekoniecznie każdy z nas posiada dużą firmę ale są sytuacje, w których taka kamera bardzo by nam się przydała. Garaż czy piwnica często są obiektami zainteresowań podejrzanych typów i narażone na włamania. Dlatego też od czasu do czasu warto zajrzeć w te miejsca, by się upewnić czy aby na pewno wszystko jest w porządku. Zwykle jednak nikt nie ma na to czasu, a gdy już ktoś nam się włamie, to nie dość, że orientujemy się parę dni/tygodni po fakcie, to jeszcze nawet nie mamy pojęcia kto, jak i kiedy się tego czynu zabronionego dopuścił. Dlatego monitoring warto sobie zainstalować i niekoniecznie musimy przy tym wydawać dziesiątki tysięcy złotych. TP-LINK ma w swojej ofercie kilka niedrogich kamer IP, które można wykorzystać do zastosować domowych. W tym artykule rzucimy sobie okiem na obrotową kamerę NC450, która jest w stanie zapisywać obraz i dźwięk na kartę SD.

Recenzja: Kamera IP NC250 od TP-LINK

Ludzkie oko ma to do siebie, że nie widzi całej masy szczegółów w postrzeganym obrazie. Nawet jeśli część z nas jest w stanie "widzieć więcej" niż inni, to i tak nie zawsze możemy znaleźć się w danym miejscu i czasie, by te konkretne zdarzenia być w stanie zarejestrować. Subiektywna opinia kogoś, kto próbuje nam jedynie opisać dane wydarzenie, nie zawsze oddaje sendo sytuacji, a i tak przecież są rzeczy, które wolelibyśmy zobaczyć sami na własne oczy. Dlatego właśnie dobrze jest mieć jakiś rejestrator w postaci kamery, który będzie w stanie uwiecznić obraz w formie niezmienionej. Taki materiał video możemy później sobie odtworzyć w dowolnym czasie i raczej żaden szczegół nie umknie naszej uwadze, zwłaszcza w przypadku włamań do monitorowanych przez nas pomieszczeń. Jako, że mam na wyposażeniu kamerę IP NC250 od TP-LINK, to postanowiłem napisać o miej kilka słów w kontekście wykorzystania tego sprzętu pod linux'em.

Aplikacja tpCamera do obsługi kamer TP-LINK z poziomu smartfona

Kamery IP to bardzo użyteczne urządzenia, choć ich obsługa nie zawsze jest wygodna. Nie chodzi tutaj o zarządzenie nimi, bo taka kamera ma przecie swój własny adres IP i możemy bez większego problemu dostać się do jej panelu administracyjnego przez sieć, w tym też nawet i po WiFi. Niemniej jednak, gdy jesteśmy w terenie, to bardzo rzadko mamy przy sobie komputer czy nawet laptop, na którym moglibyśmy zainstalować odpowiedni soft w celu uzyskania podglądu obrazu z takiej kamery. W przypadku kamer od TP-LINK sprawa wygląda nieco inaczej, bo mamy tutaj możliwość zaprzęgnięcia do pracy smartfona. Taki telefon można bez problemu połączyć z kamerą, z tym, że potrzebna nam będzie do tego specjalna aplikacja: tpCamera. Zobaczmy zatem do czego może ona nam się przydać.

Android: OpenCamera i aparat w Neffos C5

Ci z was, którzy czytali moją recenzję na temat smartfona Neffos C5 od TP-LINK, widzą, że niezbyt spodobał mi się aparat/kamera zaimplementowany w tym telefonie. Niby jest tutaj 8 mpix na aparacie głównym (i 5 mpix na selfie) ale przy niezbyt dobrym oświetleniu jakość zdjęć siada dość znacznie. Abstrahując od samej jakości aparatu, chciałbym się nieco bardziej skupić na oprogramowaniu do jego obsługi, które Neffos C5 oferuje. Jest ono dość ubogie pod względem funkcjonalności i mi generalnie przydałoby się nieco więcej opcji, z których mógłbym zrobić jakiś użytek. Jest wiele aplikacji na Androida, które oferują poszerzenie możliwości aparatu czy kamery w telefonie. Większość z nich zawiera jednak reklamy, które niezbyt pasują na smartfonie wyrafinowanego linux'iarza. Postanowiłem zatem poszukać nieco głębiej i w repozytorium F-Droid'a znalazłem OpenCamera. Programik bardzo przyzwoity, bez reklam, no i najważniejsze jest on OpenSource. W tym artykule rzucimy sobie okiem na ten kawałek oprogramowania i zobaczymy jaką funkcjonalność ono oferuje.