Nagrywanie rozmów telefonicznych w smartfonie z Androidem

Właściciele smartfonów mają zwykle podpisane umowy ze swoimi operatorami GSM na świadczenie usług telefonicznych. Pakiety rozmów oferowane przez tych operatorów już od dłuższego czasu są nielimitowane, co z kolei zachęca abonentów do głosowego komunikowania się przy pomocy tych małych lecz przy tym bardzo zaawansowanych technologicznie komputerów. Nie ma obecnie chyba sprawy, której nie można załatwić telefonicznie, a że coraz dłużej wisimy na słuchawce, to też sporo informacji z takich rozmów nam bezpowrotnie ucieka, np. imię i nazwisko osoby, z którą rozmawialiśmy, nie wspominając o całej masie innych rzeczy, które mogą paść podczas choćby negocjowania/przedłużania jakiegoś kontraktu. Gdy w późniejszym czasie zorientujemy się, że coś jest nie tak, to możemy mieć poważny problem z udowodnieniem swoich racji, np. że zostaliśmy celowo wprowadzeni w błąd. Gdybyśmy dysponowali nagraniem z takiej rozmowy, to bez problemu można by się do niego odnieść i nikt by nie miał wątpliwości po czyjej stronie byłaby racja. Niemniej jednak, smartfony z Androidem mają ogromny problem z nagrywaniem dźwięku audio podczas tego typu konwersacji, czego efektem jest brak możliwości niezależnego rejestrowania rozmów telefonicznych. Jeśli jednak posiadamy ukorzenionego Androida (dostęp do praw administratora root), to możemy te obostrzenia obejść zaprzęgając do pracy aplikację Call Recorder.

Po co nagrywać rozmowy telefoniczne

Parę tygodni temu przytrafiła mi się bardzo niemiła sytuacja związana z jedną z umów, które były zawierane prawie rok temu. Sprawa nie dotyczyła bezpośrednio mnie, a jedynie członka rodziny, przez co nie do końca miałem pełne rozeznanie w sytuacji. Chodziło generalnie o przedłużenie umowy z jednym z większych telekomów w Polsce (mniejsza o to z którym). Z informacji, które wstępnie uzyskałem (od członka rodziny) wynikało, że pewna usługa została włączona przez konsultanta wbrew świadomej i dobrowolnej woli tej osoby, czego efektem był sporo wyższy abonament.

Jako, że minęło już sporo czasu (około roku), to jedyną opcją rozwiązania zaistniałego problemu było ustalenie tego, co dokładnie zostało powiedziane w rozmowie telefonicznej. Oczywiście osoby, które negocjowały kontrakt nie zarejestrowały rozmowy i by z tej sytuacji jakoś wybrnąć, trzeba było tutaj posłać zgłoszenie do operatora GSM z prośbą o udostępnienie nagrań, które ten operator posiada właśnie m.in. na takie okoliczności, jak te wspomniane tutaj.

Forma nagrań i warunki ich odsłuchania

O ile nagrania zostały mi udostępnione, to forma i warunki tego udostępnienia budzą co najmniej niesmak. Chodzi o to, że operator GSM wymagał ode mnie zadzwonienia pod wskazany numer (w sieci tego operatora), podania numeru rozmowy oraz PIN'u i tylko w ten sposób można było odsłuchać rozmowę. Zatem by odsłuchać nagranie musiałem zapłacić za połączenie. Do tego dochodzi fakt, że nad takim nagraniem nie miało się żadnej kontroli w kwestii tempa odtwarzania czy zwykłego cofnięcia o kilka sekund, by przesłuchać dany fragment rozmowy jeszcze raz. Jeśli czegoś nie wyłapałem, np. z faktu dość słabej jakości nagrania audio, to trzeba było jeszcze raz dzwonić i ponosić dodatkowe koszty. Zdumiewające jest dla mnie to, że operator GSM nie potrafi udostępnić człowiekowi nagrania do odsłuchania w formie offline i to bez zmuszania tej osoby do ponoszenia dodatkowych kosztów z tym związanych.

Poza tymi problemami wymienionymi wyżej, czas na odsłuchanie rozmów był szalenie krótki. Operator GSM dał mi niespełna 12 godzin na zapoznanie się z nagraniami -- mail dotarł do mnie około południa, a PIN'y do nagrań wygasały jeszcze tego samego dnia (prawdopodobnie o północy). Po wygaśnięciu PIN'u, rozmowy nie szło już odsłuchać. W takim pośpiechu przesłuchiwanie czegokolwiek nie jest dobrym pomysłem. Pomyślałem sobie zatem, że nagram te rozmowy po tym jak uzyskam połączenie z tym numerem, który mi został podany i wpiszę te dane, o które zostanę poproszony.

Call Recorder nie nagrywa dźwięku

Postanowiłem poszukać aplikacji, którymi można by nagrać rozmowy telefoniczne i trafiłem na Call Recorder (z repozytorium F-Drdoid). Z informacji o aplikacji można wywnioskować, że jest ona dedykowana wręcz do nagrywania rozmów telefonicznych. Ustawiłem wszystko jak trzeba, no i zadzwoniłem. Po podaniu numeru nagrania i PIN'u, rozmowa została odtworzona. Okazało się jednak, że Call Recorder ma problemy przy nagrywaniu audio, czego efektem było przerywanie procesu nagrywania chwilę po nawiązaniu połączenia telefonicznego.

Pomyślałem, że może jakieś wejście/wyjście źle ustawiłem. Po paru minutach zabawy doszedłem do wniosku, że żadne z ustawień tej aplikacji nie było jej w stanie skłonić do nagrania rozmowy telefonicznej. Nawet już nie chodziło o nagrywanie w obu kierunkach, jedynie o zgranie tego co było odtwarzane w słuchawce, bo tylko to mnie w zasadzie interesowało.

Próba przechwycenia audio w Screen Recorder i Audio Recorder

W Androidzie począwszy od wersji 11 została zaszyta możliwość natywnego nagrywania tego co widać na ekranie smartfona, tj. takie nagrywanie pulpitu/ekranu telefonu. Do tej pory trzeba było ratować się zewnętrznymi aplikacjami, których głównym problemem było nagrywanie wewnętrznego dźwięku audio (tego co słychać w głośnikach). W Androidzie 11 już takich niedogodności być nie powinno, a nagrywanie ekranu/pulpitu dostępne jest z poziomu szybkich ustawień po przyciśnięciu odpowiedniego kafelka:

Sprawdziłem zatem czy Screen Recorder w moim telefonie działa. Po odpaleniu aplikacji z muzyką, Screen Recorder nagrywał dźwięk z tej appki bez większego problemu. Niemniej jednak, po nawiązaniu połączenia głosowego w aplikacji dialer'a, nagrywanie dźwięku było przerywane (obraz w dalszym ciągu był rejestrowany).

Próbowałem zatem zgrać dźwięku przez mikrofon w trybie głośnomówiącym ale w dalszym ciągu podczas rozmowy telefonicznej rejestrowana była jedynie cisza. Podobny problem był w przypadku aplikacji Audio Recorder pobranej z F-Droid. Niby nagrywanie było aktywne podczas rozmowy telefonicznej i plik został zapisany na flash smartfona, to i tak zawierał on jedynie samą ciszę.

Nagrywanie rozmowy telefonicznej przy pomocy dwóch smartfonów

Jako, że miałem niewiele czasu na zapoznanie się z tymi nagraniami udostępnionymi przez operatora GSM, to jedyne co mi przyszło do głowy, to puszczenie rozmowy na głośnik w jednym telefonie i nagranie dźwięku z mikrofonu drugiego telefonu, zamykając przy tym oba urządzenia w szczelnym pudle. Takie zamknięcie odseparowało cały układ od dźwięków otoczenia i jednocześnie poprawiło jakość nagrania.

W ten sposób udało się wyprowadzić nagrania z serwisu operatora GSM do swobodnego przesłuchania ich w formie offline, czego ostatecznym efektem było zmuszenie tego operatora do zmiany sposobu naliczania opłat przez wykazanie nieprawidłowości, które podczas tej rozmowy ze strony konsultanta zostały poczynione. Reklamacja została rozpatrzona pozytywnie, operator przeprosił za zaistniałą sytuację, zobowiązał się też do zwrócenia wszystkich dodatkowych kosztów, które zostały przez okres obowiązywania tej umowy naliczone i ze swojej strony udzielił jeszcze rabatu na abonament na kilka okresów do przodu.

Niemniej jednak, taki sposób z pudłem i dwoma smartfonami nie przystoi cywilizowanym osobnikom w 21 wieku i przydałoby się wypracować nieco rozsądniejsze rozwiązanie, które można by zastosować będąc nawet dzikiej głuszy.

Dlaczego Androidy mają problemy z nagrywaniem audio

Gdy emocje opadły, mogłem na spokojnie poszukać rozwiązania problemu nagrywania rozmów telefonicznych, których doświadczyłem w moim smartfonie mającym wgrany ROM na bazie AOSP/LineageOS z Androidem 11.

Technicznie rzecz biorąc, Android 9+ powinien posiadać wbudowaną w aplikację dialer'a możliwość nagrywania rozmów. I faktycznie dialer w moim Andku ma taką opcję, choć po przyciśnięciu przycisku nagrywania rozmowy nic się nie dzieje. Sprawdzając w innym telefonie, udało się co prawda załączyć nagrywanie ale jedyne co szło usłyszeć na tym nagraniu to dźwięcząca cisza. Być może w mocy są jakieś restrykcje prawne i Google nie zezwala w tej części świata na nagrywanie rozmów telefonicznych, a może to kwestia samego urządzenia. Nawet gdyby ta opcja nagrywania w stock'owej aplikacji dialer'a od Google działała, to wygląda na to, że rozmówca jest powiadamiany o tym, że druga końcówka rozpoczęła nagrywanie rozmowy, a ja zbytnio nie chciałbym się tą informacją chwalić.

Ze sporej liczby artykułów, które ostatnimi dniami udało mi się na internetach przejrzeć, wychodzi na to, że te wszystkie problemy związane z przechwytywaniem dźwięku w Androidach biorą się z troski Google o prywatność użytkowników... Dlatego też, gdy aplikacja dialer'a zaczyna nadawać dźwięk, to wszystkie inne aplikacje próbujące rejestrować audio (czy to z głośników, czy z mikrofonu) automatycznie zostają tej możliwości pozbawione, czego efektem jest albo plik bez dźwięku, albo proces nagrywania audio ulega zatrzymaniu.

Call Recorder z repo Magisk'a

Jako, że ja swojego Androida mam ukorzenionego i mam dostęp do konta root, to mogłem nieco głębiej poszperać i zobaczyć, co np. Magisk ma w swoim repozytorium modułów. Okazało się, że w tym repozytorium widnieje pozycja Axet's Call Recorder.

Jest to dokładnie ta sama aplikacja, co poprzednio pobrana z F-Droid, z tym że ten moduł (jak można wyczytać w jego opisie) instaluje Call Recorder jako aplikację systemową i nadaje jej prawa CAPTURE_AUDIO_OUTPUT. Warto też tutaj wspomnieć, że aktualizacje tej aplikacji z poziomu F-Droid jak najbardziej będą możliwe.

Odinstalowałem zatem wgraną przez F-Droid aplikację Call Recorder i zainstalowałem ten moduł Magisk'a. Po ponownym uruchomieniu telefonu zaktualizowałem przez F-Droid appkę Call Recorder i co się okazało? Tym razem Call Recorder zaczął nagrywać rozmowy bez najmniejszego problemu i to w obu kierunkach.

Po odpowiednim skonfigurowaniu aplikacji, to nagrywanie rozmów może odbywać się automatycznie ilekroć ktoś do nas dzwoni lub to my dzwonimy do kogoś, przez co żadna rozmowa już nam nie umknie. Naturalnie druga strona nie jest powiadamiana o tym, że my mamy załączone nagrywanie, no i też możemy nagrywać bez potrzeby zbytniego kombinowania z kilkoma smartfonami.